Moich dotychczasowych słuchaczy może zdziwić tak radykalna zmiana. Dotychczas zajmowałem się fantastyką - książka Snydera jest tak daleka od fikcji, jak to tylko możliwe. Kiedy po przeczytaniu artykułu w "Uważam rze - Historia", kupiłem tę książkę, nie spodziewałem się, że jej lektura zajmie mi dwa dni. Nie mogłem przestać czytać. To dla mnie zjawisko zupełnie nietypowe - przeczytałem wiele książek historycznych, od Jasienicy po Davies'a - wiele z nich było pasjonujących, ale o żadnej nie można było powiedzieć, że to lektura wciągająca. Zwykle, tego typu literatura wymaga spokojnego czytania, sięgania do map, konfrontowania faktów, powracania do już przeczytanych akapitów... "Skrwawione ziemie" czyta się niemal jak raport z dochodzenia przeprowadzonego przez błyskotliwego detektywa.
Niesamowitym atutem tej książki jest płynne przejście od ogółu (makro-geografii, makro-ekonomiki, i innych makro) do szczegółu - opisów wstrząsających losów pojedynczych osób - znanych z imienia i nazwiska. Losów odzwierciedlających owe zjawiska w skali makro. To tak, jakby czytać podręcznik historii oczami jej bohaterów i ofiar.
Kolejne rozdziały zamieszczam na chomiku "mako_new". Mam tylko nadzieję, że moje własne emocje nie są zanadto słyszalne.
Zapraszam do słuchania, ale niech Was to nie zniechęci do kupienia książki. Naprawdę warto mieć ją na półce i móc sięgnąć do niej, aby skonfrontować z nią bezmiar przemilczeń, przeinaczeń, nieporozumień będących często spuścizną po PRL-owiskiej nauce historii, a cały czas obecny w książkach, filmach i publicystyce.
Niesamowitym atutem tej książki jest płynne przejście od ogółu (makro-geografii, makro-ekonomiki, i innych makro) do szczegółu - opisów wstrząsających losów pojedynczych osób - znanych z imienia i nazwiska. Losów odzwierciedlających owe zjawiska w skali makro. To tak, jakby czytać podręcznik historii oczami jej bohaterów i ofiar.
Kolejne rozdziały zamieszczam na chomiku "mako_new". Mam tylko nadzieję, że moje własne emocje nie są zanadto słyszalne.
Zapraszam do słuchania, ale niech Was to nie zniechęci do kupienia książki. Naprawdę warto mieć ją na półce i móc sięgnąć do niej, aby skonfrontować z nią bezmiar przemilczeń, przeinaczeń, nieporozumień będących często spuścizną po PRL-owiskiej nauce historii, a cały czas obecny w książkach, filmach i publicystyce.
Jestem jakieś 3 tygodnie po przesłuchaniu tej książki a chyba dopiero teraz ochłonąłem. POTWORNIE mocna pozycja! Niby o tych wydarzeniach uczyłem się w szkole ale- no właśnie... niby. Potworne czasy przygnębiające ludzkie losy. Moim zdaniem pozycja obowiązkowa. Dziękuję Ci Mako za przeczytanie tej książki.
OdpowiedzUsuń