Weronika

piątek, 1 czerwca 2012

Intermission - Blade Runner

Skończyłem właśnie nagrywanie i montaż Blade Runnera. Zrezygnowałem z oprawy muzycznej na rzecz maleńkiego dżingla na początku każdego z rozdziałów.
Dobrze było przypomnieć sobie książkę. Przy tej okazji obejrzałem także ponownie film, a także oddałem się absolutnej rozkoszy słuchania muzyki Vangelisa. Film, pomimo swoich 30. lat, jest nadal godny obejrzenia. Książka natomiast... W sumie, brakuje mi trochę słów. Pierwszym odczuciem jest dojmujący smutek. Po wniknięciu pod pierwszą warstwę - warstwę akcji, jest warstwa klimatu. Opis spustoszonej przez nas Ziemi. Ale jeszcze głębiej jest fundamentalne pytanie o człowieczeństwo. Czego trzeba, aby myśląca maszyna stała się człowiekiem - czyli, co należy ująć człowiekowi, aby sprowadzić go do roli myślącej maszyny? Odpowiedź wydaje się tak oczywista, tak bliska, tuż na końcu języka... A jednak, słowa są za mało precyzyjne. Zwerbalizowana myśl staje się niepełna, płaska, zbyt oczywista.
Dick nie odpowiada - przynajmniej nie wprost. Każe się zastanowić.
Ja już chyba wiem - odpowiedzią jest niewyrażalne dao.

Książka - jak zwykle - na chomiku "mako_new".

1 komentarz: