Spokojnie! To nie znaczy jeszcze, że nagrywam, ani nawet, że zamierzam nagrać.
A teraz, kiedy pierwsze uderzenie emocji minęło, tłumaczę o co chodzi.
Jak niedawno pisałem, z twórczością Martina nie miałem dotychczas do czynienia. W minionym miesiącu nadrobiłem częściowo to niedociągnięcie. Przesłuchałem "Grę o tron" i "Starcie królów". Powstrzymam się tu od recenzji, bo zupełnie nie w tym rzecz. Ograniczę się jedynie do stwierdzenia, że narrator pierwszej a lektor drugiej części, p. Krzysztof Banaszyk, zawiesił poprzeczkę bardzo wysoko. Dla wielu, którzy poznawali historię Starków, Lannisterów i innych "przez uszy", to właśnie jego głos będzie "TYM GŁOSEM".
Nie wiem, czy są plany nagrywania dalszych tomów Pieśni lodu i ognia przez Zysk i Ska. Bardzo bym chciał się dowiedzieć, czy może ktoś z Was ma na ten temat jakieś wieści. Jeśli takie plany są, to wszystko, co napisane poniżej nie ma znaczenia. Po prostu siadamy i czekamy.
Jeśli jednak takich planów nie ma, lub przynajmniej nikt, choćby półoficjalnie, nie puścił pary z ust, to sytuacja kształtuje się tak: historia mnie wciągnęła, i sam chciałbym się dowiedzieć, co będzie dalej. Skoro mam przeczytać, mogę to zrobić na głos. Może nie już (bo do skończenia jest "Amber", "Fundacja" i nieustające "Gwiezdne Wojny"), ale w dość niedalekiej przyszłości.
Nie chciałbym jednak położyć głowy na pieńku czekając na falę głosów, że "to nie to". Nie mam złudzeń, że dorównam panu Banaszykowi. Mogę jednak być lepszy od IVONY. W pewnym sensie oddaję decyzję w Wasze ręce (czy może uszy?). Poniżej znajdziecie prolog do "Stal i śnieg". Jeśli starczy wam cierpliwości, posłuchajcie. Zadajcie sobie pytanie, czy po przesłuchaniu takiego wstępu, macie ochotę słuchać dalej? Ponieważ pytanie zadawać będziecie sobie, możecie sobie szczerze odpowiedzieć. A jak to zrobicie, to podzielcie się konkluzją. Jeśli znacie miłośników "Gry o tron", którzy byliby zainteresowani słuchaniem dalszej części historii, a nie odwiedzają tego bloga, nie znają moich nagrań i nie są ich fanami (bo pochlebiam sobie, że skoro to czytacie, to dlatego, że słuchacie moich nagrań), tym bardziej zaproponujcie odsłuchanie poniższej próbki i poproście o wyrażenie zdania.
W przeciwieństwie do wszelkich innych komentarzy do postów, w tym wypadku przyjmuję zasadę, że opinie takie nie będą publikowane. Dlaczego? Po pierwsze nie o to chodzi, abyście mi pisali, jak cenicie moją pracę i lubicie mnie słuchać (choć to oczywiście miło się czyta). Po drugie, nikt nie będzie się sugerował wypowiedziami (lub samą ilością wypowiedzi) na "tak" i na "nie". Po trzecie, brak publikacji komentarzy skutecznie zniechęca trolli, którym chodzi wyłącznie o to, aby wszystkim dookoła skoczyło ciśnienie (najwyżej skoczy tylko mnie).