Weronika

wtorek, 26 kwietnia 2016

Dziękuję za wyrazy

Wszelkie.

Moi mili, uspokójmy emocje. Nikt niczemu nie jest winny.
Po pierwsze - Internet nie zapomina. Znam (choć się tym nie interesowałem) przynajmniej dwie strony, na których jest komplet zasobów moich, Wojtka, i innych. Wujek Google chyba jest w stanie pomóc ;)
Po drugie - tak kocham nagrywać, że nie przestanę tego robić. A niewykluczone, że asortyment przypadnie Wam do gustu. Już wkrótce Krechowieckiego "O tron".
Po trzecie - poczekajmy chwilę. Kurz opadnie, wyłoni się nowy krajobraz. Zobaczymy jak będzie wyglądał.
Po czwarte - mądrzy ludzie mówią: "jest ochota, znajdzie się i sposób"

poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Dużo ważnych spraw.

Moi drodzy.

Być może znacie ten wpis mojego "kolegi po fachu" Wojtka http://czytawojtek.blogspot.com/2016/04/prysznic.html
Dał mi bardzo dużo do myślenia.
Nasza działalność była pod wieloma względami podobna. Obaj nagrywaliśmy i udostępnialiśmy swoje nagrania bezpłatnie. Obu nam przyświecał główny cel, jakim było przemycenie prośby o wsparcie dla osoby cierpiącej (w moim wypadku była, jest i będzie to Weronika, za pośrednictwem fundacji Jaś i Małgosia). Obu nam "popularność" wymknęła się spod kontroli. Wąska grupa znajomych bardzo się rozrosła, a nagrania - już poza moją kontrolą - rozpowszechniane były na wielu stronach.
Wraz z wyjściem z nieszkodliwej niszy zaczęliśmy deptać po odciskach tym, dla których nagranie audiobooka jest co prawda równie łatwe, ale za to wiąże się z koniecznością poniesienia kosztów, o których z początku nie myśleliśmy, a potem nie chcieliśmy myśleć.
Tak, niestety, być nie może.
Wojtek idzie "w zawodowstwo", ja zamierzam pozostać przy swoim hobby, ale ograniczając je wyłącznie do wymiaru pozycji znajdujących się w domenie publicznej, czyli tematach z blogu "Mako czyta ramoty".

Ponieważ nie zajmowałem się i nie zajmuję hostingiem żadnego z serwerów, na których znajdują się nagrania, zrobię to, co mogę w tej sytuacji zrobić. Zwrócę się z prośbą o zamknięcie tych hostingów.

Z pewnością wielu z Was poczuje się głęboko rozczarowanych. Wszystkich przepraszam i zapraszam do pozostania przy czytanej przeze mnie literaturze. Zapewniam Was, że w dziedzinie literatury trochę starszej znajdziecie wiele drogocennych klejnotów.

niedziela, 17 kwietnia 2016

SW_L. Neil Smith - Lando Carlissian i Myśloharfa Szarów [Audiobook PL]

Jedną z reakcji na wieść o mojej decyzji o nagrywaniu Trylogii Lando Carlissiana było (opatrzone domyślnym głębokim westchnieniem rozczarowania) stwierdzenie, że to prosta przygodówka.

Anglicy mawiają "one man's meat is another man's posion" - czyli (w bardzo dowolnym tłumaczeniu) "dla jednego zwykłe szkiełko, dla innego diament". Nie, żeby Myśloharfa Szarów była jakimś super cennym diamentem, ale według mnie właśnie jej przygodowy wymiar stanowi jej największą wartość. Prosta, zabawna fabuła. Długość w sam raz, aby się nie znudzić. I Luke nie musi się zastanawiać nad konsekwencjami używania Mocy, bo go tam po prostu nie ma!

I chyba o to w pierwszym rzędzie chodzi w Gwiezdnych Wojnach - o rozrywkę.

Dla przeciwwagi - teraz będzie Rama II. A potem (wszystko na to wskazuje) na dłużej wsiąknę w Ramoty, bo powieść, która mnie ujęła ma aż cztery tomy (ale może podejmę decyzję o nagrywaniu ich na przemian z czymś innym).

czwartek, 14 kwietnia 2016

Kubeczki od mako i dla mako

Kochani,
Na sąsiednim blogu makoczytaramoty.blogspot.com funkcjonuje "Sklepik z ramotami", a w nim dwa obecnie wzory kubeczków.
Pamiątki służą w zasadzie jednemu celowi - uzyskaniu niewielkiej (poniżej 5 zł za każdy kubek) pomocy w zakupie książek do czytania. Całe przedsięwzięcie służy przede wszystkim Ramotom, ale im więcej zdobędę środków na ramoty, tym więcej będę mógł własnych środków przeznaczyć na pozostałe sfery działalności ;-)
Jeśli ktoś chce i może, to tu: http://allegro.pl/kubek-lot-w-nieskonczonosc-rakieta-1-i6123481510.html można wziąć udział w licytacji kubka "Lot w nieskończoność" nr 1; tutaj: http://allegro.pl/kubek-lot-w-nieskonczonosc-rakiety-2-10-i6123485111.html kupić pozostałe kubeczki "Lot w nieskończoność"; a tutaj: http://allegro.pl/kubek-hanza-i6119738016.html kubki "Hanza".
Wszystkie kubki są dziełem talentu pani Wiolety, są ręcznie dekorowane i każdy jest niepowtarzalny. Kubeczki są całkowicie funkcjonalne, z tym, że nie wolo ich myć w zmywarce. To znaczy, oczywiście wolno. Nikt tego nie sprawdza. Z tym, że z każdym myciem kubek staje się coraz bardziej zwykły.

wtorek, 12 kwietnia 2016

Robert A. Heinlein - Władcy marionetek [Audiobook PL]

Kochani,
Przede wszystkim, ponieważ do ostatecznego terminu rozliczenia się z fiskusem zostało już mało czasu, przypominam, że w każdej paczce nagrywanych przeze mnie książek znajdziecie plik "przeczytaj prosze.pdf", w którym znajdziecie plakat z informacjami o 1% podatku dla Weroniki za pośrednictwem Fundacji Jaś i Małgosia.

Jeśli Wasza wiedza o "Władcach marionetek" pochodzi głównie z filmu z Donaldem Sutherlandem w roli głównej, to powinniście wiedzieć, że w miejsce dumnego "R.A. Heinlein's Puppet Masters" na plakacie powinno być raczej, zgodnie z prawdą, napisane: film na motywach powieści R.A. Heinleina. Film do najgorszych nie należy, ale to każdy chętny musi ocenić samodzielnie. Natomiast książka jest zupełnie inna. Po pierwsze jest to książka tkwiąca potężnie korzeniami w układzie politycznym świata przełomu lat 40-tych i 50-tych ubiegłego wieku. Świata w którym (z perspektywy Amerykanów) połową świata rządził osobiście diabeł wcielony, arcykomunista, Józef Stalin, a USA były jedyną niezachwianą opoką wolności. I właśnie tę opokę atakują obcy. Istoty, które podstępnie wykorzystują nie tylko ciała, ale także umysły wolnych dotychczas ludzi. Tak sobie myślę (w tym miejscu fantazjuję - nic nie wiem na ten temat), że "Władcy marionetek" mogliby być ulubioną lekturą senatora McCarthy'ego.

Czy fantastyka z 1951 roku broni się? Ma jeszcze rację bytu?
Ma, bo sprawy tego, czy istnieją komputery lub latające samochody i stacje kosmiczne, czy nie, jest w tej literaturze drugorzędne. Liczą się ludzie, a ludzie się aż tak bardzo przez ostatnie pół z górą wieku nie zmienili.

Paczka jeszcze idzie na serwer Maćka, potem będzie u Artura. Poczekajcie spokojnie, jeśli od razu jej tam nie znajdziecie.

Miłośnicy GW, czuj duch. Będzie Lando Carlissian.

sobota, 9 kwietnia 2016

Oglądaliście "Władców marionetek"?

Właściwie to niedobre pytanie, bo niespecjalnie mnie to obchodzi :-). Szczególnie, że związki filmu z połowy lat 90-tych ubiegłego wieku z książką napisaną na przełomie lat 1940-tych i 50-tych są - łagodnie mówiąc - luźne.

Natomiast, ponieważ nie mogłem sobie przypomnieć, kto był reżyserem tego dzieła, sięgnąłem do Stopklatki. I znalazłem tam grafikę pochodzącą najwyraźniej z polskiego wydania DVD. Zwróćcie, proszę, uwagę na treść napisu.

poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Harry Harrison - Stalowy szczur i piąta kolumna

Dzięki temu, że moja małżonka podejmowała wczoraj gości i dostałem "na kino", a ja postanowiłem zaoszczędzić i zamknąłem się w drewutni, dziś możecie cieszyć się czwartym "Stalowym szczurem".
Jak na razie wybór kolejności zgodnej z kolejnością powstawania książek, a nie chronologią, sprawdza się doskonale.
Kolejne tomy będą, kiedy zostaną mi wypożyczone (wraz z kolejnymi Ramami). Jestem za tę inicjatywę bardzo wdzięczny. Zawsze to kilka złotych pozostające w kieszeni, a na lokalną bibliotekę nie bardzo mogę w interesującym mnie zakresie liczyć. W związku z tym podjąłem decyzję, aby przeczytane książki, których kupka zdążyła się już zebrać, przekazać właśnie do biblioteki. No, chyba że nie będą chcieli ich przyjąć.

Na ramotach wrzuciłem ostatnio powieść Filochowskiego "Człowiek w ciemnych okularach".

Przy okazji przypominam, że moje wysiłki w celu nabywania nowych (starych) książek można trochę wspomóc, kupując jeden z pamiątkowych kubeczków. Tymczasem pamiątki dotyczą "Hanzy" Rapackiego, ale już wkrótce będą także rakiety z "Lotu w nieskończoność" Rosny'ego.
http://allegro.pl/kubek-hanza-i6086640920.html