Weronika

wtorek, 20 października 2015

Okładki do Drogi do Diuny przyjmuję!

Dziś dostałem od Thomasa taką propozycję:
Z taką informacją:
Okładka przedstawia pustynny krajobraz okolic miasteczka Florence (stan Oregon, USA), które w późnych latach 50'tych odwiedził zawodowo Frank Herbert (jako dziennikarz, otrzymał zlecenie napisania artykułu nt. efektywnej metody stabilizacji piaszczystych wydm, w celu zapobieżenia naruszaniu przez nie terenów zamieszkanych). To właśnie ta wizyta stanowiła "To Coś": natchnienie, impuls, iskrę zapalną - dzięki której po latach pracy i badań Frank stworzył podwaliny "Diuny" - dzieła, za którego sprawą prawdopodobnie jest najbardziej znany i kojarzony do dnia dzisiejszego, i które rozpala również pasję Jego następców: syna Briana oraz Kevina J. Andersona.

W ten właśnie sposób wizyta Franka we Florence usytuowała koncept Diuny na horyzoncie Jego kreacji twórczej, niczym miraż, który - na szczęście dla wszystkich fanów - okazał się rzeczywistością.

Odpowiedziałem, że - według mnie - okładka (grafika) powinna bronić się sama, bez konieczności dopisywania wyjaśnień.
Dostałem więc wersję taką:

A jakie jest Wasze zdanie?
A jakie są Wasze kontrpropozycje?

Propozycja Maćka
A to drugi już olej Marcina.

5 komentarzy:

  1. Fajna. Refleksyjna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż boje się pomyśleć, co by było, gdyby nie otrzymał zlecenia napisania artykułu o tych wydmach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nic takiego, tylko nie wiedzielibyśmy skąd się biorą ludzie z niebieskimi oczami :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. http://kwejk.pl/obrazek/2478443/ilustracje-z-diuny.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Diuna. Jedyna. Głęboka. Pełna. Miłość.

    OdpowiedzUsuń