Jakiś czas temu, u szczytu zagmatwania się w pochłaniającą wszystko pracę na dwóch etatach, zmagania się z codziennością i wydumanego dążenia do nieziszczalnych stanów posiadania, stwierdziłem, że jeśli nie chcę skończyć z zawałem, muszę podnieść głowę, wziąć głębszy oddech i codziennie zauważyć jedną piękną rzecz wokół siebie.
Nie zawsze się udaje. Ale kiedy włoży się odrobinę wysiłku w celowe poszukanie tego piękna - niemal zawsze coś potrafi zachwycić, choć na chwilę.
Jedna piękna rzecz dziennie.
drugą jest brak w sejmie piechocińskiego i pawlaka :)
OdpowiedzUsuńW tym kontekście balsamem dla mojej duszy jest brak Millera i reszty beneficjentów moskiewskiej pożyczki :-). A gdyby jeszcze podmienić Petru na Korwina, to bym chyba nawet czasami włączał telewizor :-D
UsuńMoi drodzy zapomnieliście dodać do tej szajki "ukochanych" Palikota i Senyszyn
UsuńRano:
OdpowiedzUsuń- puk puk
- kto tam?
- ABW
- nie wierzę
- ale my właśnie w tej sprawie
skoro lubisz żyć w irracjonalnym strachu...
UsuńDrogi Mirku po Twoim świetnym dowcipie wnioskuję, że 4 lata temu głosowałeś na Ruch Palikota. Przykro mi bardzo ale tego bezczelnego pana już nie zobaczysz w sejmie. Pogrążony w wielkiej radości.
UsuńCytując klasyka: "Aż oczy bolą patrzeć jak pięknie"
OdpowiedzUsuń