Weronika

poniedziałek, 26 października 2015

Być jak Artur Dent

"...o ósmej rano Artur nie czuł się zbyt dobrze. Obudził się z wysiłkiem, stał i niemrawo przespacerował się po pokoju. Otworzył okno, zobaczył buldożer i powlókł się do łazienki.
- Pasta na szczotkę... dobrze. A teraz umyć zęby.
Lusterko do golenia wycelowane w sufit przez chwilę pokazywało odbicie drugiego buldożera za oknem łazienki. Potem — gdy ustawił je właściwie, zarost Artura. Zgolił go, opłukał twarz, wytarł i poczłapał do kuchni, żeby znaleźć coś do zjedzenia. Czajnik, gwizdek, lodówka, mleko, kawa. Ziewnął. Słowo „buldożer” błądziło po jego głowie, szukając jakiegoś skojarzenia. Maszyna za oknem kuchni należała do całkiem sporych. Gapił się na nią.
Żółty, pomyślał i powlókł się z powrotem do sypialni."


Ponieważ powyższe zdjęcie przedstawia widok z okna mojej sypialni, a zrobiłem je dziś tuż po 7 rano, więc może powinienem rozejrzeć się, gdzie jest mój ulubiony ręcznik plażowy.

7 komentarzy:

  1. Dobrze, że nie przyszła Ci ochota w błocie się położyć, bo ani to wygodne ani w tych temperaturach na cerę pomocne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehe Mako dobre dobre :) A tak na marginesie nie namyśliłeś się na dalsze części?? Wiem, że już się o tym wypowiadałeś, ale czas...

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj szkoda szkoda... Kiedyś trzeba będzie zrobić głosowanie i ustalić to odgórnie...

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy można się spodziewać kontynuacji "Autostopem przez galaktykę"?
    Dobrze się tego słuchało i szkoda że nie ma kontynuacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem za mało śmieszny do tego zadania!

      Usuń
    2. Mogę się nie zgodzić. Ale to Pańska opinia i Pan lepiej wie co chce czytać.
      Pozdrawiam

      Usuń