Od czasu do czasu wchodzę na "ścianę płaczu", czyli listę Waszych propozycji i sugestii. Przyznaję bez bicia, że nie codziennie, ale w miarę regularnie.
Oczywiście miło mi, że postrzegacie mnie jako lektora tak wszechstronnego, że poradzi sobie z każdym wyzwaniem literackim. Ale to jednak nieprawda. Jak pięknie określił to Fredro "znaj proporcjum, mociumpanie". Staram się mierzyć siły na zamiary.
Część propozycji ulega naturalnemu unieważnieniu, kiedy wydawcy decydują się na wydanie oficjalnego audiobooka (czasami po wielu latach czekania). Rynek się rozkręca, więc mam nadzieję, że wiele klasycznych pozycji, o których piszecie, doczeka się wreszcie aktorskiej interpretacji.
Części propozycji nie udźwignę, np. z powodów językowych. Jeśli musiałbym się co chwila mierzyć z językiem francuskim lub hiszpańskim (nie wspominając o językach naprawdę egzotycznych), ani mnie, ani Wam nie sprawiłoby to przyjemności. Mój max to angielski, niemiecki i rosyjski.
Są pozycje, których w ogóle nie da się przeczytać męskim głosem. Przywoływałem już przykład "Mgieł Avalonu". Jeśli książka napisana jest z kobiecej perspektywy, to męska interpretacja będzie groteskowa.
Pewna część Waszych propozycji istnieje w wersjach audio (lepszych, gorszych, nie mnie to oceniać). Trwam na stanowisku, że jeśli coś zostało nagrane, to nie warto tego robić ponownie, bo inne, nie nagrane pozycje, czekają.
I w końcu, weźcie proszę pod uwagę to, że ja jestem sam jeden, a Waszych propozycji wystarczyłoby na trzy duże wydawnictwa i to pewnie na ponad rok. Tak delikatnie zwrócę Waszą uwagę, że łączny czas moich dotychczasowych nagrań w przeliczeniu na dniówki 8-godzinne to już blisko rok roboczy. Czyli to wcale nie idzie takim piorunem, jak może się wydawać. A mówię tu o czasie netto, czyli minutażu ostatecznego nagrania.
Nie chcę Was zniechęcać do zgłaszania propozycji. O wielu książkach nic nie wiedziałem, a ich zgłoszenie skłoniło mnie co najmniej do sprawdzenia, o co chodzi. Rośnie więc moja wiedza, i za to jestem wdzięczny. Spośród tych propozycji staram się wybierać takie, które - w mojej, subiektywnej - ocenie sprawią przyjemność i mnie i Wam.
Oczywiście miło mi, że postrzegacie mnie jako lektora tak wszechstronnego, że poradzi sobie z każdym wyzwaniem literackim. Ale to jednak nieprawda. Jak pięknie określił to Fredro "znaj proporcjum, mociumpanie". Staram się mierzyć siły na zamiary.
Część propozycji ulega naturalnemu unieważnieniu, kiedy wydawcy decydują się na wydanie oficjalnego audiobooka (czasami po wielu latach czekania). Rynek się rozkręca, więc mam nadzieję, że wiele klasycznych pozycji, o których piszecie, doczeka się wreszcie aktorskiej interpretacji.
Części propozycji nie udźwignę, np. z powodów językowych. Jeśli musiałbym się co chwila mierzyć z językiem francuskim lub hiszpańskim (nie wspominając o językach naprawdę egzotycznych), ani mnie, ani Wam nie sprawiłoby to przyjemności. Mój max to angielski, niemiecki i rosyjski.
Są pozycje, których w ogóle nie da się przeczytać męskim głosem. Przywoływałem już przykład "Mgieł Avalonu". Jeśli książka napisana jest z kobiecej perspektywy, to męska interpretacja będzie groteskowa.
Pewna część Waszych propozycji istnieje w wersjach audio (lepszych, gorszych, nie mnie to oceniać). Trwam na stanowisku, że jeśli coś zostało nagrane, to nie warto tego robić ponownie, bo inne, nie nagrane pozycje, czekają.
I w końcu, weźcie proszę pod uwagę to, że ja jestem sam jeden, a Waszych propozycji wystarczyłoby na trzy duże wydawnictwa i to pewnie na ponad rok. Tak delikatnie zwrócę Waszą uwagę, że łączny czas moich dotychczasowych nagrań w przeliczeniu na dniówki 8-godzinne to już blisko rok roboczy. Czyli to wcale nie idzie takim piorunem, jak może się wydawać. A mówię tu o czasie netto, czyli minutażu ostatecznego nagrania.
Nie chcę Was zniechęcać do zgłaszania propozycji. O wielu książkach nic nie wiedziałem, a ich zgłoszenie skłoniło mnie co najmniej do sprawdzenia, o co chodzi. Rośnie więc moja wiedza, i za to jestem wdzięczny. Spośród tych propozycji staram się wybierać takie, które - w mojej, subiektywnej - ocenie sprawią przyjemność i mnie i Wam.