Spacer z moimi sukami.
Mijamy chłopca, lat 5-6, systematycznie rozdeptującego mrówki na chodniku.
Scenkę obserwuje babcia chłopca, pilnująca jego czterokołowego roweru, zniecierpliwiona tym, że musi stać w pełnym słońcu.
- No chodź już.
- Bawię się.
Przechodząc obok, pochylam się lekko ku chłopcu i mówię:
- Kiedyś przyjdzie Godzilla i ciebie rozdepcze, tak dla zabawy.
Babcia ma głośne pretensje do mnie.
Mijamy chłopca, lat 5-6, systematycznie rozdeptującego mrówki na chodniku.
Scenkę obserwuje babcia chłopca, pilnująca jego czterokołowego roweru, zniecierpliwiona tym, że musi stać w pełnym słońcu.
- No chodź już.
- Bawię się.
Przechodząc obok, pochylam się lekko ku chłopcu i mówię:
- Kiedyś przyjdzie Godzilla i ciebie rozdepcze, tak dla zabawy.
Babcia ma głośne pretensje do mnie.
Bo znowu wstrzymałeś babcie, a ona się spieszyła ....
OdpowiedzUsuńPewnie masz rację
OdpowiedzUsuńJak kiedys w przyszłości sam będziesz babcia to zrozumiesz reakcje tej kobiety! I nie pisz ze nie będziesz bo jak Grodzki został to i ty mozesz!
OdpowiedzUsuń