Nagrałem, zmontowałem, całość jest na chomiku i wystawiłem torrent (od razu do pobrania z chomika).
Muszę powiedzieć, że po topornym Karpyshynie powrót do Asimova to prawdziwa przyjemność. Uderzająca jest spójność i logika konstrukcji - tu nic "samo się" nie dzieje, ale jest wynikiem przemyślanego założenia. Ukłony dla autora za nie wymyślanie różnych "deus ex machina", aby ułatwić detektywowi życie.
Nie ma żadnego jednoznacznego powodu, aby "Detektywa" czytać/słuchać po "Świecie robotów", a nie przed, ale z pewnością wprowadzenie w "psychologię" robotów zapewnione za sprawą nieocenionej panny Susan Calvin ułatwia bezproblemowe wejście w świat "Detektywa"
Jeśli nie zdarzy się nic niespodziewanego, można się spodziewać kontynuacji.
Muszę powiedzieć, że po topornym Karpyshynie powrót do Asimova to prawdziwa przyjemność. Uderzająca jest spójność i logika konstrukcji - tu nic "samo się" nie dzieje, ale jest wynikiem przemyślanego założenia. Ukłony dla autora za nie wymyślanie różnych "deus ex machina", aby ułatwić detektywowi życie.
Nie ma żadnego jednoznacznego powodu, aby "Detektywa" czytać/słuchać po "Świecie robotów", a nie przed, ale z pewnością wprowadzenie w "psychologię" robotów zapewnione za sprawą nieocenionej panny Susan Calvin ułatwia bezproblemowe wejście w świat "Detektywa"
Jeśli nie zdarzy się nic niespodziewanego, można się spodziewać kontynuacji.
nie złość się, zerknąłem do Wiki, tak na wszelki wypadek...
OdpowiedzUsuń''Pozytonowy detektyw (wyd. także pod tytułem Pozytronowy detektyw, tytuł oryg. The Caves of Steel) – powieść kryminalno–science fiction amerykańskiego pisarza Isaaca Asimova. Pierwsza część cyklu Roboty.
Powieść opublikowano najpierw w odcinkach w czasopiśmie Galaxy w 1953 r., w formie książkowej w roku następnym. Polskie tłumaczenie Juliana Stawińskiego wydało, w detektywistycznej serii Klub srebrnego klucza, wydawnictwo Iskry w 1960 r. pod tytułem Pozytronowy detektyw. Poprawna forma Pozytonowy detektyw pojawiła się w następnych wydaniach.
W powieści po raz pierwszy pojawiają się późniejsi bohaterowie innych powieści Asimova: Elijah Baley i robot R. Daneel Olivaw.''
Złościć się nie ma o co :). Co więcej - masz pełną rację. Tak byłem przywiązany do słowa "pozytronowy" stosowanego w "Świecie robotów", że nie zwróciłem uwagi na zmianę nomenklatury. Wiesz jak to jest - czyta się pierwszą i ostatnią literę i rzuca okiem na to, co pomiędzy nimi, i jeśli słowo ma sens, to się je przyjmuje. Poza tym, ze słowem "pozytronowy" w zupełnie innym kontekście często stykam się w pracy. Powinno być "pozytonowy". Mam nadzieję, że jakoś to wszyscy przebolejemy.
OdpowiedzUsuń