Ci, którzy odwiedzają chomika, wiedzą, że idą naprzód prace nad ostatnią książek z cyklu "Fundacja". W nagraniach "Tryumfu Fundacji" minąłem już połowę, więc jest nieźle. Kiedy tę pozycję Wam oddam, będzie musiała nastąpić chwila ciszy. Chwila ta może okazać się nie najkrótszą (choć wszystko zależy od skali odniesienia - w każdym razie przy perspektywach czasowych opisywanych w Fundacji, moja pauza będzie ledwo dostrzegalna). Czeka mnie zmiana miejsca zamieszkania, a sami wiecie - przynajmniej niektórzy z Was - jakie jest to urwanie głowy. Jeśli coś mi się w tym okresie uda nagrać, to raczej zachowam to dla siebie, aby nie rozbudzać niezdrowych emocji, że może już wszystko wróciło do normy.
Tym bardziej należy Wam się moja odpowiedź na zadane jakiś czas temu pytanie o ew. moje wykonanie ciągu dalszego "Pieśni lodu i ognia" Martina. Otrzymałem kilkadziesiąt odpowiedzi. W sumie mniej więcej tyle samo za, co i przeciw. Wynikają z nich dwie (no, może trzy) opcje:
1) Skup się, chłopie, na starszej, "klasycznej" fantastyce, a modne nowości sobie daruj, aby się za bardzo nie narażać; poza tym, skoro są modne, to pewnie drzemią w nich jeszcze jakieś pieniądze, i może wydawcy także to zrozumieją i uzupełnią istniejącą dziurę.
2) Audioteka się wypięła, Zysk nie chce albo nie może nic powiedzieć, a już na drugi tom trzeba było czekać nieprzyzwoicie długo, więc nagrywaj, chłopie, a my będziemy ci wdzięczni [w tym nurcie mieści się zakamuflowana opcja trzecia - czytaj, co chcesz; w twoim wykonaniu nawet książkę telefoniczną Sosnowca z przyjemnością odsłucham.]
Zgodnie więc z wcześniejszym oczekiwaniem, i tak ciężar decyzji spoczywa na moich barkach. Będzie więc tak: jeśli po nagraniu do końca "Kronik Amberu" nadal nie będzie nic słychać w temacie oficjalnego wydawnictwa audio, zabiorę się za "Nawałnicę mieczy". Was mogę przy tej okazji prosić, abyście się dzielili informacjami na ten temat, jeśli takowe się pojawią.
A na koniec - wiecie co dziś wyciągnąłem ze skrzynki pocztowej?....
....
....
No, wiecie?
...
...
TAK! Mentatów Diuny.
Tym bardziej należy Wam się moja odpowiedź na zadane jakiś czas temu pytanie o ew. moje wykonanie ciągu dalszego "Pieśni lodu i ognia" Martina. Otrzymałem kilkadziesiąt odpowiedzi. W sumie mniej więcej tyle samo za, co i przeciw. Wynikają z nich dwie (no, może trzy) opcje:
1) Skup się, chłopie, na starszej, "klasycznej" fantastyce, a modne nowości sobie daruj, aby się za bardzo nie narażać; poza tym, skoro są modne, to pewnie drzemią w nich jeszcze jakieś pieniądze, i może wydawcy także to zrozumieją i uzupełnią istniejącą dziurę.
2) Audioteka się wypięła, Zysk nie chce albo nie może nic powiedzieć, a już na drugi tom trzeba było czekać nieprzyzwoicie długo, więc nagrywaj, chłopie, a my będziemy ci wdzięczni [w tym nurcie mieści się zakamuflowana opcja trzecia - czytaj, co chcesz; w twoim wykonaniu nawet książkę telefoniczną Sosnowca z przyjemnością odsłucham.]
Zgodnie więc z wcześniejszym oczekiwaniem, i tak ciężar decyzji spoczywa na moich barkach. Będzie więc tak: jeśli po nagraniu do końca "Kronik Amberu" nadal nie będzie nic słychać w temacie oficjalnego wydawnictwa audio, zabiorę się za "Nawałnicę mieczy". Was mogę przy tej okazji prosić, abyście się dzielili informacjami na ten temat, jeśli takowe się pojawią.
A na koniec - wiecie co dziś wyciągnąłem ze skrzynki pocztowej?....
....
....
No, wiecie?
...
...
TAK! Mentatów Diuny.
No nie Mentaci Diuny, wspaniale. Już nie mogę się doczekać
OdpowiedzUsuńMentaci Diuny. Już nie mogę się doczekać. Dzięki Mako za ogrom twojej pracy
OdpowiedzUsuńMentaci + Nawałnica mieczy = Już nie mogę się doczekać :D
OdpowiedzUsuńEj, Sosnowca?! Serio?! Nawet Ty gryziesz to miasto? xD To się robi już zdecydowanie nie smaczne xD
OdpowiedzUsuńOlej Martina, dostał serial, wszyscy się nim "jarają" jak zapałki o draskę, to i audio powstanie dalej, zwłaszcza że już ruszył. W między czasie tyle innych książek pozostaje bez szans do nagrania w naszym tragicznym kraju. Osobiście, jako małą i krótką odskocznie polecam opowiadanie "Zmiana" Guzka, naprawdę warte czytania.
Powodzenia przy przeprowadzce i zostaw Sosnowiec xD
Zostawiam Sosnowiec jak Las Vegas :D
UsuńMako a coś z Conana Barbarzyńcy mogło by kiedyś powstać? Taka ikona fantasy i jeszcze w twoim wykonaniu bardzo miło by mi się słuchało :)
OdpowiedzUsuńWiem, że to wielkie wyzwanie bo na temat Conana powstało z 70 tomów książek różnych autorów ale parę chętnie bym przesłuchał.
Zysk na moje pytanie odpisał, że Nawałnica Miecza ma się pojawić pod koniec roku. Deklaracje deklaracjami, ale chyba warto dać szansę oficjalnemu wydawnictwu...
OdpowiedzUsuńZa to raczej pewne jest, że Rycerz Siedmiu Królestw (http://sklep.zysk.com.pl/rycerz-siedmiu-krolestw-opr-twarda.html) nie doczeka się swojego audiobooka przez długie lata, jeśli doczeka w ogóle. Może przygodę z Martinem warto zacząć od tego? Do tego jest sporo krótsza, nadaje się na rozgrzewkę ;)
A w ramach koncertu życzeń zaproponuję Ślepowidzenia Wattsa. Książka należy już do nowego kanonu sf, a raczej żadne polskie wydawnictwo się za nią nie zabierze, bo Watts swoje powieści udostępnia w necie za darmo, na licencji Creative Commons.
Ślepowidzenie pojawia się w propozycjach dość często. Nie mówię nie.
UsuńWielkie brawa dla Ciebie chłopie za chęci nagrywania Martina, niewątpliwie to po Tolkienie najprawdopodobniej największy autor tego gatunku. Czekam z wielką niecierpliwością za Nawałnicą i innymi ewentualnymi nagraniami w tej materii.
OdpowiedzUsuńKorzystając z chwili pytanie - jakiego programu do nagrywania audiobooków używasz ?
Audacity
UsuńJakieś szanse na ciąg dalszy Autostopem przez galaktykę?
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o propozycje to może jakieś krótsze formy na czas przeprowadzki? Na pewno jest sporo ciekawych opowiadań.
Autostopem jest cyklem, którego przeczytanie na głos wymaga zdecydowanie czegoś więcej niż w miarę poprawna dykcja. Humor tej literatury łatwiej "zabić" głosem, niż się to wydaje. Ja chyba się nie podejmę.
UsuńNiesamowita praca, niezmiernie doceniam i szanuje Twój profesjonalizm i poświęcony czas. Poniekąd również chciałem zaproponować, a właściwie zapytać się czy istnieją jakiekolwiek plany co do twórczości Ursuli Le Guin, mam na myśli w szczególności 'Cykl Hain'.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Książki Ursuli Le Guin leżą od pewnego czasu na półce i tęsknie na mnie spoglądają. Nie mówię więc nie. Ale proszę żadnych swoich planów na tym stwierdzeniu nie opierać :).
Usuńmako, rozpocząłeś już nagrywanie Nawałnicy, czy czekasz nadal na kwestie oficialnego zrealizowania tego projektu ? ;ps. Czekamy czekamy :D
OdpowiedzUsuńW tej sprawie wyspowiadałem się w powyższym poście.
UsuńW zeszłym roku Zysk zapowiadał nagranie Starcia Królów od lipca (z terminem na koniec roku), na przełomie września/października ukazało się info, że zaczęli nagrywać, audiobook w księgarniach ukazał się na przełomie roku. Teraz znowu mamy lipiec, Zysk znowu zapowiada wydanie audiobooka na koniec roku, więc póki co występuje pełna analogia ;)
UsuńTak więc jeśli skończysz z Kroniką Amberu przed październikiem to pewnie i tak nie będzie jeszcze info o rozpoczęciu nagrań zleconych przez wydawnictwo. Czy warto ryzykować dublowania wydawnictwa? Lepiej ewentualne okienko przeznaczyć na Rycerza Siedmiu Królestw albo Ślepowidzenie ;)
Jestem Ci wdzięczny szczególnie za czytanie książek, które nie należą do żadnej serii, jak na przykład: "Gwiazdy moim przeznaczeniem", "Atlas zbuntowany", "Amerykańscy bogowie" (wyrazy uznania za podkład muzyczny!), "Fahrenheit 451" "Trzy stygmaty Palmera Eldritha", "Fiasko" (!). Serie bywają nierówne i stwarzają presję, że skoro się zaczęło to trzeba będzie skończyć.
OdpowiedzUsuńSzacunek za "Fundację", dociągnąłem tylko do " Fundacja i Ziemia" jakoby z musu. A tylko słuchałem, Ty musiałeś czytać, nagrywać, edytować, zamieszczać w necie i pewnie robić wiele innych rzeczy, o których zwykły konsument twojej twórczości nie zdaje sobie sprawy. :)
*W skrócie: żyj długo i się nie wypal :)