Zanim udam się na zasłużony odpoczynek, podzielę się z Wami jeszcze dwoma nagraniami z dorobku translatorskiego p. Witolda Bartkiewicza.
Pierwsze jest krótkie opowiadanie Raya Bradbury'ego "Święto". Muszę ostrzec, że w tym nagraniu dołożyłem "atmosferę", która cały czas brzmiała mi w uszach, kiedy czytałem to opowiadanie.
Ray Bradbury - Święto. RAR. 11.5 MB
http://ramoty.poczytajmimako.pl/index.php?dir=SF/&file=Ray%20Bradbury_Swieto.rar
Drugie to mikropowieść Isaaca Asimova zatytułowana "Młodość".
Isaac Asimov - Młodość. RAR. 75.4 MB
http://ramoty.poczytajmimako.pl/index.php?dir=SF/&file=Isaac%20Asimov_Mlodosc.rar
Niniejszym milknę na dwa tygodnie.
Pierwsze jest krótkie opowiadanie Raya Bradbury'ego "Święto". Muszę ostrzec, że w tym nagraniu dołożyłem "atmosferę", która cały czas brzmiała mi w uszach, kiedy czytałem to opowiadanie.
Ray Bradbury - Święto. RAR. 11.5 MB
http://ramoty.poczytajmimako.pl/index.php?dir=SF/&file=Ray%20Bradbury_Swieto.rar
Drugie to mikropowieść Isaaca Asimova zatytułowana "Młodość".
Isaac Asimov - Młodość. RAR. 75.4 MB
http://ramoty.poczytajmimako.pl/index.php?dir=SF/&file=Isaac%20Asimov_Mlodosc.rar
Niniejszym milknę na dwa tygodnie.
I już nigdy niczego nie nagrasz? A co zrobisz ze sprzętem, studiem nagrań i tak dalej? Mikrofon sprzedasz, domeczek rozbierzesz? Smutne to, tak nagle stracić wszystko. Będziesz miał jakieś alternatywne zajęcie, czy nie i zwyczajnie tylko dłużej będziesz oglądał tv lub coś?
OdpowiedzUsuńMoże zostań raperem lub kup kamerę, mikrofon podepnij, jeździj po afryce, syrii i kręć video blogi.
No co ty?
UsuńPozytywnie będziesz w mojej pamięci na zawsze.
OdpowiedzUsuńMako, jak to jest, że mikro opowieść czytasz publicznie, a cykl fundacji nie?
OdpowiedzUsuńAno tak, że prawa autorskie w różnych krajach działają różnie. W tym wypadku (prawdopodobnie) dzieło zostało zakupione łącznie z wszystkimi prawami przez wydawnictwo, które potem przestało istnieć i osierociło prawa do tego dzieła. Oczywiście dotyczy to wersji oryginalnej. Natomiast tłumacz wykonał tłumaczenie pro bono i przekazał prawa do swojego tłumaczenia do domeny publicznej.
UsuńSzczerze te krótkie kilkunasto minutowe często średniech lotów opowiastki to nawet nie namiastka namiastki tego z jaką przyjemnością słuchało się twoich nagrań wcześniej.Tak ze chyba rzeczywiście lepiej żeby juz nic było, bo przez ten olbrzymi kontrast pozostaje tylko niesmak.
OdpowiedzUsuń