Moi drodzy.
Być może znacie ten wpis mojego "kolegi po fachu" Wojtka http://czytawojtek.blogspot.com/2016/04/prysznic.html
Dał mi bardzo dużo do myślenia.
Nasza działalność była pod wieloma względami podobna. Obaj nagrywaliśmy i udostępnialiśmy swoje nagrania bezpłatnie. Obu nam przyświecał główny cel, jakim było przemycenie prośby o wsparcie dla osoby cierpiącej (w moim wypadku była, jest i będzie to Weronika, za pośrednictwem fundacji Jaś i Małgosia). Obu nam "popularność" wymknęła się spod kontroli. Wąska grupa znajomych bardzo się rozrosła, a nagrania - już poza moją kontrolą - rozpowszechniane były na wielu stronach.
Wraz z wyjściem z nieszkodliwej niszy zaczęliśmy deptać po odciskach tym, dla których nagranie audiobooka jest co prawda równie łatwe, ale za to wiąże się z koniecznością poniesienia kosztów, o których z początku nie myśleliśmy, a potem nie chcieliśmy myśleć.
Tak, niestety, być nie może.
Wojtek idzie "w zawodowstwo", ja zamierzam pozostać przy swoim hobby, ale ograniczając je wyłącznie do wymiaru pozycji znajdujących się w domenie publicznej, czyli tematach z blogu "Mako czyta ramoty".
Ponieważ nie zajmowałem się i nie zajmuję hostingiem żadnego z serwerów, na których znajdują się nagrania, zrobię to, co mogę w tej sytuacji zrobić. Zwrócę się z prośbą o zamknięcie tych hostingów.
Z pewnością wielu z Was poczuje się głęboko rozczarowanych. Wszystkich przepraszam i zapraszam do pozostania przy czytanej przeze mnie literaturze. Zapewniam Was, że w dziedzinie literatury trochę starszej znajdziecie wiele drogocennych klejnotów.
Być może znacie ten wpis mojego "kolegi po fachu" Wojtka http://czytawojtek.blogspot.com/2016/04/prysznic.html
Dał mi bardzo dużo do myślenia.
Nasza działalność była pod wieloma względami podobna. Obaj nagrywaliśmy i udostępnialiśmy swoje nagrania bezpłatnie. Obu nam przyświecał główny cel, jakim było przemycenie prośby o wsparcie dla osoby cierpiącej (w moim wypadku była, jest i będzie to Weronika, za pośrednictwem fundacji Jaś i Małgosia). Obu nam "popularność" wymknęła się spod kontroli. Wąska grupa znajomych bardzo się rozrosła, a nagrania - już poza moją kontrolą - rozpowszechniane były na wielu stronach.
Wraz z wyjściem z nieszkodliwej niszy zaczęliśmy deptać po odciskach tym, dla których nagranie audiobooka jest co prawda równie łatwe, ale za to wiąże się z koniecznością poniesienia kosztów, o których z początku nie myśleliśmy, a potem nie chcieliśmy myśleć.
Tak, niestety, być nie może.
Wojtek idzie "w zawodowstwo", ja zamierzam pozostać przy swoim hobby, ale ograniczając je wyłącznie do wymiaru pozycji znajdujących się w domenie publicznej, czyli tematach z blogu "Mako czyta ramoty".
Ponieważ nie zajmowałem się i nie zajmuję hostingiem żadnego z serwerów, na których znajdują się nagrania, zrobię to, co mogę w tej sytuacji zrobić. Zwrócę się z prośbą o zamknięcie tych hostingów.
Z pewnością wielu z Was poczuje się głęboko rozczarowanych. Wszystkich przepraszam i zapraszam do pozostania przy czytanej przeze mnie literaturze. Zapewniam Was, że w dziedzinie literatury trochę starszej znajdziecie wiele drogocennych klejnotów.
"Nadałem temu przedsięwzięciu nazwę "Mako czyta ramoty", aby w jakiś sposób odróżnić je od działalności "Poczytaj mi mako", z której nie zamierzam rezygnować." no nic szkoda, że stało się inaczej trzeba zatem liczyć na komercyjne wydawnictwa
OdpowiedzUsuńDobry dzień/wieczór.
OdpowiedzUsuńRozumiem, że prócz wymiaru finansowego związanego z Twoim czasem (nawet jeśli to hobby) masz na uwadze prawa autorskie. To co napisał Wojtek wcisnęło mnie w fotel. Nie rozpisał się co prawda bardzo i nie wiem czy jest określona umowna kwota "za audioksiążkę" czy są to tantiemy od sprzedanych pozycji...
Ale! - hipotetycznie - można spróbować pozyskać zgodę na 'jakąś pozycję do poczytania' i jeśli tak wystawiasz na swojej stronie "ofertę/zapytanie" do nas odbiorców że np.: "jakiś tytuł - wymaga pozyskania kwoty 10 zł" i jeśli to uzyskasz to udostępniasz materiał. Może kombinuję troszkę pod górę ale Tak Ciebie jak i Wojtka fajnie się słucha i raczej kiepsko mi się myśli, że nie już Was nie posłuchamy...
Wiedziałem, to było zbyt piękne.
OdpowiedzUsuńCool. Wojtka nie słuchałem, jego wybór lektur raczej nie pokrywał się z moimi zainteresowaniami, ale fajnie, że udało mu się osiągnąć sukces przy okazji realizacji swego hobby.
OdpowiedzUsuńCo do Mako. Jeśli mogę wystąpić z pomysłem na nową, uboczną "działalność". Jesteś człek oczytany, może mógłbyś od czasu do czasu zaproponować "wartościową" lekturę? Bez Ciebie zapewne nigdy nie odkryłbym Ayn Rand i paru innych książek. Tyle tych książek przez stulecia napisano, że czasem trudno wybrać coś naprawdę fajnego.
Leuthen
[*]
OdpowiedzUsuńTrochę się zmartwiłem, ale cóż, to twoje hobby i nie masz z tego żadnych pieniędzy, więc nie mamy prawa mieć za to Ci za złe :(
OdpowiedzUsuńCzyżby odwiedzili ciebie smutni panowie w ciemnych garniturach? ;) Dziwne jak Majselbaum poruszył skrzydłami motyla co błyskawicznie poskutkowało huraganem i końcem małej dwuosobowej polskiej sceny niekomercyjnych hobbystycznie nagrywanych audiobooków...
OdpowiedzUsuńDzięki za wszystko, choć oczywiście na gorąco trudno nie czuć rozczarowania. Gdybyś zmienić zdanie to wiesz, raczej nigdzie stąd się nie ruszymy ;)
Chciałabym bardzo podziękować Ci, za kawał świetnej pracy, za każdą godzinę, którą spędziłam razem z Twoimi audiobookami! To były naprawdę wspaniałe nagrania, będzie mi brakować ;) Jeszcze raz ogromne dzięki :)
OdpowiedzUsuńJeżeli zaprzestajesz działalności z powodu obaw przed właścicielami praw autorskich - nie musisz tego robić. Wystarczy, że przestaniesz udostępniać to w taki sposób jak robisz to teraz (choć nawet nie wiem czy i teraz łamiesz "prawo" skoro nie hostujesz tych serwerów). Wystarczy, że pokażesz to komuś a on anonimowo wyśle to w sieć. A potem już efekt Streisand.
OdpowiedzUsuńByło by bardzo smutno, gdyby tak dobre audiobooki przestały powstawać przez absurdalne przepisy.
Daj chociaż Atlas prosze :(
OdpowiedzUsuńCzyli te setki godzin nagrań już nigdy nie będą dostępne?:(
OdpowiedzUsuńSzkoda że nie ściągnąłem wszystkiego jak było publikowane. Mimo wszytko dzięki, że Wniosłeś do mojego życie wiele radości i ciekawości, w szczególności za literaturę Asimova, o której bym nie słyszał i nie poznał.
OdpowiedzUsuńAlbo ja czegoś nie zrozumiałem albo wy. Mako napisał, że nie rezygnuje z czytania całkowicie natomiast będzie czytał tylko i wyłącznie pozycje z półki Ramoty. Swoją drogą jestem obecnie na etapie słuchania "Źródła" i przyznam szczerze, że nie tęsknie za utworami "komercyjnymi".
OdpowiedzUsuńZa obecny stan można podziękować tylko Wojtusiowi, który brał do czytania ledwo co wydane książki! To musiało się doczekać adekwatnej reakcji ze strony wydawców!
OdpowiedzUsuńnie ma za co. naprawdę nie musisz dziękować.
Usuńmyślisz, że dla ludzi, którzy czują się bogami od praw autorskich ma znaczenie, czy czytane były książki nowe i stare?
wszystkie były objęte prawami autorskimi.
i na koniec: tobie również wbijając szpilę - patrząc po profilu - jesteś żydówką, więc powinnaś zrozumieć chęć zarabiania przez nich pieniędzy i likwidowania konkurencji. również ciepło pozdrawiam :)
Mako, zastanów się proszę czy nie chciał byś również nagrywać komercyjnie. Jakość twoich nagrań nie odbiega od nagrań komercyjnych. Lektorzy są różni, jak każdy ja też mam swoich faworytów i z początku nie byłem przekonany do brzmienia twojego głosu ale słuchając kolejnych książek po prostu polubiłem twój głos. Szczerze, to nie bardzo sobie wyobrażam że to już koniec :(
OdpowiedzUsuńRozumiem że są prawa autorskie, jakieś opłaty należą się autorowi i wydawcy. Wydaje mi się że to da się jakoś rozwiązać. Jeśli o mnie chodzi nie widzę najmniejszego problemu aby ten koszt jaki i koszt twojej pracy był wliczony w cenę audiobooka. Problem z audiobokami jest taki ze nagrywane są tylko nieliczne pozycje a starszych książek w zasadzie nikt nie nagrywa. Nie ma co liczyć na to że to się zmieni bo zwyczajnie nie będzie się to opłacało firmom parającym się taką działalnością. W takiej sytuacji pozostaje syntezator Ivona a to w znacznej mierze odbiera przyjemność z książki. Wyjątkiem jest chyba tylko Gildia Magów czytana przez Jabłczyńską ;)
Jakość nagrań Mako jest często lepsza od nagrań komercyjnych. Ba, on nawet dorzuca do niektórych z nich tło, które idealnie pasuje do opisywanych wydarzeń <3 To takie małe superprodukcje jednego lektora!
UsuńA czy Wy to chociaż sprawdziliście? Czy tylko wierzycie na ślepo, bo ktoś tam z firmy, która nagrywa audiobooki tak powiedział? Bo ja bym się nie zdziwił gdyby to była zwykła próba likwidacji swoistej konkurencji...
OdpowiedzUsuńPrzejdź na zawodowstwo darknecie :)
OdpowiedzUsuńStrasznie mnie to zabolało - Mako jesteś jednym z moich ulubionych lektrorów i nie wyobrażam sobie nikogo innego kto tak dobrze przeczytał Serie "Stalowego Szczura..."
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za wszystko - a jeśli była by opcja kupowania Twoich Audiobooków to z pewnością bym kupił byle by wydawcy pozawalali Ci czytać dalej Sc-FI...
Spóźniłem się o jeden dzień z pobraniem kolejnych lektur... Szkoda, że to wszystko tak nagle i to u Majselbauma jak i u Ciebie - chyba kolega powyżej może mieć rację, wąsate smutasy przyszli i zagrozili palcem. Wielkie dzięki za wszystko co robiłeś dla ludzi i to za darmo, cóż - taki jest ten świat, że za darmo to można po łbie dostać... Mam nadzieję, że nie będziesz miał problemów z polskim, chorym prawem, powodzenia.
OdpowiedzUsuńZolte papiery zalatwia wszystko ;) A tak na powaznie. Moze zasiegnij rady u adwokata ktory zajmuje sie prawem autorskim I raz Na zawsze dowiesz sie czy cos Ci grozi. Wedlug moich informacji nic. Prawo nie dziala wstecz.
OdpowiedzUsuńUpraszczając " NOWE prawo (nowy przepis) nie działa wstecz". Tu jednak _jakieś_ prawo istniało. Po szczegóły do radcy prawnego lub innej papugi.
OdpowiedzUsuńKurde, gdyby nie ty, to Asimov kojarzyl by mi sie pewnie za jakims rosyjskim programem kosmicznym, ale na pewno nie z plodnym pisarzem... Ciezko przyjac do wiadomosci talie smutbe wiesci, tym bardziej, ze jeszcze chyba nie otrzasnalem sie po stracie Wojtka... To jakby wbjednym tygodni dwoch dobrych kumpli wpadlo pod tira.
OdpowiedzUsuńSwoja droga to wierze, ze jeszcze da sie to jakos odkrecic. Owszem, smutni panowie z teczka pod pacha pogrozili paragrafami i pierwsze wrazenie podpowiedzialo ci aby schowac mikrofon do piwnicy, ale na pewno cos wymyslisz. Stary no musisz, bo ja juz nauczylem mozg, ze zaraz po wejsciu samochodu bedzie cos do mnie gadac... Przeciez nie bede wozic wszedzie ze sobo zony! ;-)
MAKO WRÓĆ! :-)
Dzieki za wszystkie wspolne godziny. Nie mowie "zegbaj", tylko "do uslyszenia". Pozdrawiam.
Nie wiem ile taka porada może kosztować ale myślę że ze zbiórką pieniędzy na nią nie byłoby problemu. Nie oddawaj walkowera!!! Jeśli przegrać to po walce. Kilka lat temu próbowali zamknąć portale osób robiących napisy do filmów i się im nie udało.Jak się okazało nie mieli racji. Zastanawiam się co dalej może zamknięcie bibliotek?
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZ miłą chęcią pomoge sfinansofać radcę prawnego tylko daj znać Mako!
OdpowiedzUsuńPopieram. Jakiś mądry prawnik powinien rozwiać wątpliwości i wskazać drogę. To tak jakby kazać pozamykać wszystkie biblioteki. Daj znać Mako, proszę.
UsuńJa także chętnie się dorzucę do takiej porady prawnej lub innej inicjatywy która pomogłaby w kontynuowaniu projektu.
UsuńNiedawno temu tylko na pana nagrania trafiłem (przesłuchałem 5-6 książek) i bardzo cieszyłem się z tego powodu.
OdpowiedzUsuńUczę język polski i bardzo mi oni pomogli w tej niełatwej sprawie, bowiem, nie mając zbyt dużo praktyki w gadaniu, ciągle słucham audiobooki.
Bardzo wiec mi przykro z tego, ze nie będzie już tego wspaniałego SciFi nagranego panem ):
zaintrygowana wpisem Mako, najpierw przesłuchałam, a potem kupiłam książkę "Źródło ". Mako proszę o Atlasa, nie zdążyłam..tak mi przykro :(
OdpowiedzUsuńLibertys
Ja nie czytam sf, ale miałem zamiar posłuchać. Za to z pozostałych pozycji zostały mi tylko książki Randowej, te akurat są plikami sporymi. Będę musiał sobie z tym poradzić, ale czuję bunt, bo to Twoja ciężka praca, a grosz do grosza za transfer skasują inni.
OdpowiedzUsuńW zasadzie, ja tutaj jestem nie tylko dla książek, bo Ramoty mnie zadowolą w zupełności.
Jestem tu, bo mi imponujesz Mako, bo to miejsce jest jak taki Walden, bo to zjawisko, bo to niespotykane miejsce, bo to odtrutka, bo to jest inne. Inspirujesz mnie Mako, budzisz we mnie szczere emocje, dobre odczucia. Lubię też ludzi, którzy tutaj są. A Ty Mako pokazujesz mi czym jest szlachetny facet z pasją, facet potrafiący dawać, mający misję, potrafiący działać i dzielić się efektami wytrwałości.
Jeśli powodem jest udostępnianie nagrań w zbyt szeroki gronie to może zamknięte forum z akceptacją nowych członków zmieni sytuację? Mogę pomóc a nawet zrealizować całą inicjatywę od strony technicznej.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się też czy udostępnienie nagrania jako filmu na Youtubie nie rozwiązuje sprawy od strony prawnej. Zawsze można wtedy puścić choć na komputerze albo ściągnąć z Youtuba.
Zrezygnowałeś tylko dlatego, żeby inni musieli ponosić koszty? Czy jednak strach przed sądem?
OdpowiedzUsuńOdwlekałem pobranie kolejnej części gry o tron o 5 dni za długo :( A jak to jest z torrentami.org przykładowo ? Nikt się praw autorskich nie doszukuje. Tam są twoje nagrania i nikt się nie czepia... czy jednak czepia? ;d Jak byś wstawiał to podpisuj je jakoś jednakowo poza tytułem oczywiście żeby można było łatwo znaleźć. Jak nie da rady to będzie mi bardzo brakowało słuchania twoich audiobooków. Trzym się gościu :P
OdpowiedzUsuńTorrenty w ogóle nie wchodzą w grę.
UsuńZacząłem szukać informacji i natknąłem się na wątek jeszcze z 2013r: http://forumprawne.org/prawo-autorskie/414048-czytanie-rozpowszechnianie-audiobookow.html
UsuńNiestety każda forma rozpowszechniania dalej niż poza rodzinę i znajomych jest nielegalna :( Bardzo szkoda bo Pańskie audiobooki były dla mnie chlebem powszednim ale rozumiem że nie po to Pan to robi aby jeszcze popaść w konflikt z prawem. Bardzo dziękuję za całą pracę jaką włożył Pan w projekt, audiobooki Diuny zapamiętam do końca życia, także inne zostawiły we mnie wyraźny ślad. Nie udało mi się wprawdzie przesłuchać wszystkich ale większość na pewno. Dziękuję.
rodzina jak rodzina... ale jak definujesz znajomego?
OdpowiedzUsuńChyba nie ma nic zlego w tym ze Mako ma mily glos i w zwiazku z tym ma wielu znajomych...... ktorym udostepnia swoje wykonania - wiec moze wystarczy jakas rejestracja albo dodanie do znajomych na fb?
Ja z chęcią słucham Pańskich audiobooków z racji tego że często przemieszczam sie nocami i nie mam możliwości czytać w trakcie jazdy do i z pracy nawet jako pasażer. W domu czytam sam ale także jak przedmówcy przykro widzieć że taki dorobek musi być usunięty.
OdpowiedzUsuńja ze swojej strony doceniam to co pan robi dla Weroniki i oddałem procencik od siebie Pozdrawiam was i mam nadzieję że jeszcze znajdzie się sposób na udostępnienie nowych i starych nagrań
Mako czy możesz umieścić na blogu listę przeczytanych książek ???
OdpowiedzUsuńWszystko jest na poczytalmimako.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMako, jeśli mogę coś doradzić, to udostępnij swoje nagrania bibliotece. Twoja ogromna praca bedzie zachowans dla potomnych. Pomożesz tysiącom osób, zarówno fanom sf, jak i tym, których nie stać na kupno, jak i osobom nie widomym. W bibliotekach jest co raz więcej audiobooków. Sam wypożyczam. No i co najwazniejsze nie będzie problemu łamania praw autorskich. Pozdrawiam, Jakub T.
OdpowiedzUsuńBiblioteka nie ma prawa przyjąć do publicznego udostępniania pozycji, której prawa autorskie są wątpliwe.
UsuńTo robi się tak: zakłada się forum dyskusyjne z rejestracja i logowaniem. Pliki można pobrać po zalogowaniu i wtedy jest to tak zwany dozwolonu użytek własny. Każdy może kupić książke przeczytac na głos nagrywając i udostepnić znajomemu, medium udostępniania jest tu istotne, na tej zasadzie działa sporo serwisow plikowych i różne fora. Nikt nie możę się przyczepić, bo nie jest to udostępnianie publiczne. Dokałdnie o tym jest mowa w tej juz cytowanej poradzie prawnej http://forumprawne.org/prawo-autorskie/414048-czytanie-rozpowszechnianie-audiobookow.html , tylko jak prawnik to pisze to wychodzi że nie wolno :). Pozostaje jeszcze kwestja przetorenia taka zasada (szara strefa) na jakiej dziala YouTube.
OdpowiedzUsuńOdezwij się do mnie prywatnie.
UsuńJeśli kwestia prawna zostanie unormowana mogę zaoferować pomoc w zakresie technicznego zbudowania strony, zajmuje się tym zawodowo. W razie potrzeby proszę o kontakt.
UsuńBłagam tak!! to by było najlepsze rozwiązanie!
UsuńJestem załamany. Parę tygodni przerwy od Twojego bloga, wczoraj wchodzę i czytam i... aż mi się płakać chciało. Jeszcze tyle pozycji do przesłuchania miałem...
OdpowiedzUsuńOd kilku lat jeżdżąc rowerem słucham tylko audiobooków. Mako - przejechałem z Tobą tysiące kilometrów i teraz czuję cholerną pustkę. Po prostu dół :(
Mimo wszystko bardzo Ci dziękuję za to co robiłeś.
odezwij się do mnie PM
UsuńCzytam i oczom nie wierzę... czy to już naprawdę koniec mojego ulubionego lektora?
OdpowiedzUsuńNie. Czemu koniec?
UsuńWitam mako już dawno nie czytałem książek, aż w końcu trafiłem na twoje audibooki.Naprawdę zrobiłeś kawał wielkiej roboty wielki szacun za twoją pracę -hobby.Dziś wszyscy żyjemy szybko i nie każdy ma czas czytac dobrą książke a dzęki tobie złapałem bakcyla.Wielkie dzięki Mako .Tylko szkoda że to już koniec.
Usuń