Weronika

czwartek, 9 lipca 2015

Evidence-based medicine

To takie zabawne pojęcie tłumaczące się dosłownie jako "medycyna oparta na dowodach", czyli przekonanie, że o tym, czy coś jest skuteczne, czy nie mogą świadczyć wyłącznie sprawdzalne dowody, pochodzące np. z badań klinicznych.

U Sapkowskiego, w "Sezonie burz" znalazł się opis leczenia antydepresyjnego o gwarantowanej skuteczności: "Kiszona kapusta! Jest (...) doskonałym środkiem antydepresyjnym. (...) Zjadasz garniec kiszonej kapusty, popijasz garncem zsiadłego mleka... i wnet depresja staje się najmniejszym z Twoich zmartwień. Zapominasz o depresji. Czasem na długo."

Chciałem tylko powiedzieć, że nie mam depresji. Nawet bez garnca mleka. :/

2 komentarze:

  1. Skuteczność takiej metody terapeutycznej należałoby dowieść nadal w badaniach klinicznych, ale niekomercyjnych. Wątpliwe żeby jakakolwiek firma farmaceutyczna byłaby zainteresowana tego rodzaju terapią w zastosowaniach komercyjnych.
    Wątpliwe byłoby uzyskanie zgody od komisji etycznej ze wzgledu na wysoki poziom dyskomfortu jakiemu byliby poddani pacjenci. Oczywiście w świecie Wiedźmina żaden konsyliarz nie przejmowałby się takimi błachostkami jak świadoma zgoda czy samopoczucie pacjenta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chciałem jedynie zasygnalizować, że wziąłem udział jako ochotnik (choć to może nie do końca odpowiednie słowo) ;-)

      Usuń