Weronika

piątek, 13 kwietnia 2012

Intermission no. 2

Szczypta przyziemnej historii... Zostałem zaproszony na forum Audioksiazki.org. Nie byłem nawet świadom tego, że istnieją mniej lub bardziej zorganizowane grupy miłośników audioksiążek. Nie śmiałem przypuszczać, że mogę mieć w takich grupach "fanów". Takim fanem okazał się kulten. Skontaktował się, wyraził krępujące wyrazy uznania... Zapytał o Bestera. O "Gwiazdy moim przeznaczeniem". Nie znałem.
Trochę potrwało, zanim skończyłem kolejną Diunę i byłem gotów, a nawet spragniony pewnej odmiany. Proces przygotowywania zacząłem od odsłuchania wersji anglojęzycznej - naprawdę dobrej. Pod wyraźnym jej wpływem sam ruszyłem do nagrywania.
Bester jest błyskotliwy. Ma ogromny talent kreślenia wyrazistych postaci używając małej ilości słów. Każdego bohatera "Gwiazd" miałem i mam przed oczyma. Mam ich pełne i konkretne wyobrażenie. Wiem, jak powinni wyglądać, mówić, myśleć.
To naprawdę odkrycie. Moje personalne odkrycie, które zawdzięczam kultenowi.
Nie zdradzając treści książki, chciałbym podzielić się refleksją dotyczącą jej zakończenia. Autor, za pośrednictwem bohatera, stawia wielkie pytanie o to, czy jako społeczeństwo powinniśmy, czy nie powinniśmy być jak stado lemingów. Czy naszym losem jest pogrążenie się w wygodnym otępieniu ("comfortably numb" - Pink Floyd, wszystko się ze sobą zazębia...) i pozwolenie na to, aby garstka "wybranych" wytyczała kierunek. Czy też powinniśmy wszyscy brać udział w podejmowaniu decyzji.
Nie wiem, jak Bester to widział w latach 50-tych. Pewnie majaczył mu przed oczyma rozwijający się konsumpcjonizm, radość z dobrobytu i stabilizacji, które nadeszły po latach kryzysu i wojny, i które były tak serdecznie witane i oczekiwane. Pół wieku później pytanie tylko nabrało ostrości. Potencjalnie każdy z nas ma dostęp do niemal nieograniczonej wiedzy. Jak nigdy wcześniej, aby dowiedzieć się czegoś, sprawdzić, zweryfikować, wystarczy tylko kilka kliknięć myszką. A jednak dajemy sobie bezkrytycznie wtłaczać "prawdy", które ktoś (mądrzejszy? lepszy?) podaje nam na tacy w postaci łatwej do strawienia gotowej papki.
Chcesz, żeby przestali Cię traktować jak dziecko? Żeby przestali Ci mówić, co jest dla Ciebie dobre? Przestali decydować za Ciebie o Twoim życiu? Przestań zachowywać się jak dziecko. Włącz krytycyzm. Spójrz na ręce, na intencje tych, którzy aspirują do stawania na czele i nadawania kierunku. Weź do ręki odbezpieczoną broń i zgódź się, że jeśli wypali pod naciskiem Twojego palca, to będzie to wynik Twojej decyzji. I będzie źródłem wszelkich dalszych konsekwencji.
Wyobraź sobie świat, w którym każdy ma do dyspozycji guzik atomowej zagłady. Każdy może go nacisnąć. Nie ma "wybrańców", którzy wiedzą co dobre, a co złe. Ale też nie ma wybrańców odczuwających odpowiedzialność za całą resztę ludzi. Każdy może w dowolnym momencie podjąć decyzję o być albo nie być. Każdy ponosi ostateczną odpowiedzialność. Straszny i fascynujący świat ludzi żyjących świadomie, żyjących w ostatecznej prawdzie.
Spróbuj. Najpierw w wyobraźni. W świecie, w którym żyje i swoją walkę toczy Gully Foyle - człowiek, którego przeznaczeniem są gwiazdy.

http://chomikuj.pl/mako_new/Audiobooki+r*c3*b3*c5*bcne/Alfred_Bester_Gwiazdy_moim_przeznaczeniem_96kbps_mono,1585289482.rar

1 komentarz:

  1. Hej!
    Może to trochę samolubne, ale wydaje mi się, że podobają nam się te same książki, gdybyś szukał czegoś nowego do czytania (a nie znał wszak książek SF i Fantasy na rynku teraz opór), to polecam Ci:
    Patrick Rothfuss trylogia "Imię Wiatru"
    Andrzej Ziemiański trylogia "Achaja"
    Steven Erikson "Opowieści z Malazańskiej Księgi Poległych"
    David Brin 2 x trylogia "Wspomaganie"
    To na razie tyle. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń