Dotychczas starannie wystrzegałem się robienia planów, szczególnie zbyt dalekosiężnych. Ale czasy się zmieniają... Jak wiecie do definitywnego zakończenia prac nad Diuną zostało już tylko nagranie "Zgromadzenia żeńskiego z Diuny". Zacząłem realizację trylogii "Mroczny pierścień" Nika Pierumowa. Korci mnie cykl Fundacja Izaaka Asimova - poczyniłem już nawet pewne kroki, i "Fundacja" w wydaniu Rebisu już stoi na półce i czeka. Jeśli przyjmie się przynajmniej tak dobrze jak Diuna, to będzie tam kilka kolejnych książek do nagrania. Korci mnie jeszcze jedno - cykl książek ze świata Gwiezdnych Wojen. Co zrobić? - zostało mi z młodości zamiłowanie do Star Wars. Jeszcze stosunkowo niedawno moja kolekcja polskich wydań z tego wszechświata była kompletna (od pewnego czasu przybywają tomy, których nie znam, ale pewnie poznam). Ale mam pewną zagwozdkę. Zwracam się więc do Was z prośbą o radę. Już wyłuszczam:
Oczywistością jest to, że książki GW są pochodną filmów. Jest więc tak, że wiele postaci ma już swoje twarze i - co ważniejsze - głosy. Wiadomo jak mówi Luke, Han Solo czy Wookie. Próba odtwarzania tych głosów to rzucanie się z motyką na słońce. Nawet dla wyśmienitego aktora to zadanie ponad siły, a mnie nie dość że do "wyśmienitego", to i do "aktora" wiele brakuje. Jedynym wyjściem jest przeczytanie tych książek bez żadnych fajerwerków, po prostu: z w miarę dobrą dykcją i zrozumieniem czytanego tekstu. Czy Waszym zdaniem to jest dobry pomysł? A może pozostawić powieści GW tylko w postaci książkowej i niech każdemu czytelnikowi "efekty specjalne" dorabia wyobraźnia podczas czytania? Naprawdę nie wiem. A może ktoś słuchał audiobooków z tego cyklu w oryginale? Jak to zrobili np. Amerykanie? Naprawdę liczę na wasze opinie. Tak czy inaczej, zanim wezmę się ewentualnie za pierwszą z książek GW minie jeszcze sporo czasu - więc piszcie: tu lub w wiadomościach na chomiku "mako_new".
Liczę na was.
Oczywistością jest to, że książki GW są pochodną filmów. Jest więc tak, że wiele postaci ma już swoje twarze i - co ważniejsze - głosy. Wiadomo jak mówi Luke, Han Solo czy Wookie. Próba odtwarzania tych głosów to rzucanie się z motyką na słońce. Nawet dla wyśmienitego aktora to zadanie ponad siły, a mnie nie dość że do "wyśmienitego", to i do "aktora" wiele brakuje. Jedynym wyjściem jest przeczytanie tych książek bez żadnych fajerwerków, po prostu: z w miarę dobrą dykcją i zrozumieniem czytanego tekstu. Czy Waszym zdaniem to jest dobry pomysł? A może pozostawić powieści GW tylko w postaci książkowej i niech każdemu czytelnikowi "efekty specjalne" dorabia wyobraźnia podczas czytania? Naprawdę nie wiem. A może ktoś słuchał audiobooków z tego cyklu w oryginale? Jak to zrobili np. Amerykanie? Naprawdę liczę na wasze opinie. Tak czy inaczej, zanim wezmę się ewentualnie za pierwszą z książek GW minie jeszcze sporo czasu - więc piszcie: tu lub w wiadomościach na chomiku "mako_new".
Liczę na was.
Witam
OdpowiedzUsuńDzięki za do tej pory.
Wiem, że i tak dokonasz właściwego wyboru.
Osobiście wolałbym Fundację,
a SW zostawiłbym na premierę SW VII.
Siemka,
OdpowiedzUsuńJak powyżej.
Fundacja to klasyka, twój głos bardziej nada się do niej niż do SW (które jak na mój gust od strony literackiej wypada dosyć marnie)
Pewnie już milion osób podpowiadało Ci co by chciało usłyszeć, więc i ja mam małą podpowiedz - chciałbym usłyszeć cykl Hyperion Dana Simmonsa lub tego samego autora Ilion - jeśli nie czytałeś to zachęcam, bardzo ciekawe sf)
Pozdrawiam
Ja też popieram cykl Hyperion :-)
UsuńBędę musiał przeczytać...
UsuńWitaj.
OdpowiedzUsuńJeśli wybierać to zdecydowanie Fundacja.
Jeśli zaś można mieć życzenia to Dicka. "Do androids..." zrobiłeś bezbłędnie. Teraz słucham Pierumowa, może ciut za duży akcent na niektóre słowa, ale to Twoja interpretacja, po prostu dziękuję. Pomyśl o Dicku, wiele krótkich nowel spłodził...Mocno pozdrawiam.
Witaj, Mako_new!
OdpowiedzUsuńZ zapałem słucham twoich nagrań i podziwiam twój dorobek lektorski.
Chciałbym nieśmiało zaproponować "Honor Harrington" Davida Webera, oraz "Planetę śmierci" Harrego Harrisona.
Z niecierpliwością czekam na dalsze dokonania.
Pozdrawiam,
Qwertyliusz
Poproszę Fundację
OdpowiedzUsuńFundacja, zdecydowanie Fundacja.
OdpowiedzUsuń