Weronika

wtorek, 23 czerwca 2015

Śladami mako_new po Lubelszczyźnie :-)

Jestem już tak sławny, że pewnie niedługo biura podróży zaczną organizować wycieczki moimi śladami :-D.
Ułatwię Wam zadanie. Nie mam w tym żadnego interesu, a mam same dobre wspomnienia, więc troszkę was zaspamuję.
Otóż Kazimierz Dolny, w którym spędziliśmy z żoną tegoroczny urlop, to miejsce piękne i nieznośne jednocześnie. Nieznośne są wzięte z sufitu ceny (w samym ścisłym centrum), tłumy wycieczkowiczów przewalające się uliczkami (w samym ścisłym centrum) w każdą sobotę i niedzielę, rozkrzyczane wycieczki szkolne (w samym ścisłym centrum) każdego dnia powszedniego (ale ten problem zniknie wraz z rozpoczęciem wakacji, i zostanie zastąpiony przez grupy wypoczynku zorganizowanego), i komary (wszędzie, włącznie ze ścisłym centrum).
W Kazimierzu nigdy wcześniej nie byłem, więc fakt, że udało mi się uniknąć niemal wszystkich niedogodności składam na karb mojego niesamowitego i niezasłużonego szczęścia. Wakacje planowałem w styczniu i zupełnie w ciemno. Zarezerwowałem dla nas pokój w domu gościnnym państwa Nieradków "Za dębem" (ul. Dębowe Góry 3), nawet nie spoglądając na plan miasta. Okazało się, że:
1) Pensjonat położony jest na szczycie wzgórza z majestatycznym widokiem na Wisłę, z dala od ruchu i tłoku, będącym doskonałym punktem wypadowym do spacerów w kierunku punktu widokowego na Albrychtówce (widok na skarpę wiślaną i Janowiec po drugiej stronie rzeki), Mięćmierza (wiatrak, zabytkowe chaty, gondole do pływania po Wiśle), promu do Janowca i do samego Kazimierza.
2) O ile dojazd z pensjonatu do centrum Kazimierza (w którym i tak parkowanie jest bezpośrednim drenażem kieszeni: 3 zł za godzinę lub 10 zł za dzień [jeden wjazd i wyjazd]) odbywa się na około i trwa dobrych kilka minut, o tyle spacerkiem (przez cmentarz lub wąwozem, zależnie od pogody i upodobań) już po kilkuset metrach jest się przy kościele oo. Franciszkanów. Droga z pensjonatu do centrum jest drogą w dół, z powrotem jest troszkę bardziej ciężko.
3) Do dyspozycji gości są (chyba) trzy pokoje z osobnym wejściem z przydomowego parkingu, każdy z łazienką. Na piętrze jest jeszcze jadalnia i aneks kuchenny z podstawowym wyposażeniem, oraz taras ocieniony rozłożystymi orzechami. Wbrew pozorom jest to bardzo istotna informacja - orzechy powodują, że nawet o zmierzchu na tarasie nie ma komarów.
4) Pani Katarzyna Nieradka i jej teściowa gotują jak marzenie. My korzystaliśmy z obiadokolacji, i z prawdziwym żalem zostawialiśmy na półmiskach to, czego już nie dawaliśmy rady w sobie zmieścić.
5) Cena jest ludzka, szczególnie jeśli porówna się ją z cenami pensjonatów położonych w ścisłym centrum, o hotelach i zajazdach nawet nie wspominając.

Jedynie na komary nie znaleźliśmy innego remedium, niż ubiór z długimi rękawami i nogawkami, a chwilami marzył mi się pszczelarski kapelusz z moskitierą. Chciałem przy okazji stwierdzić, wbrew telewizyjnym reklamom, że Mosquiterum nie działa. Za to moskitiery w oknach pokoju zapewniały spokojny sen, także przy otwartych oknach.

A wokół Kazimierza jest sporo dość dobrze oznaczonych szlaków spacerowych, do Nordic Walkingu i wycieczek rowerowych. Okolica piękna i zróżnicowana. Sporo interesujących zabytków w promieniu 50 km (dla zmotoryzowanych) i przyzwoity basen w Nałęczowie. Resztę pozostawiam Waszej kreatywności.

5 komentarzy:

  1. Też, tam byłem i komary przeżyłem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Warto odwiedzić Roztocze :) Zapraszam do Zamościa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiem Ci, że było blisko. Ale całkowicie urzekł nas skansen w Lublinie i zamiast pojechać gdzie indziej, tam pojechaliśmy dwukrotnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś mieszkałem w Puławach i jeździłem do Kazimierza często. Teraz ilość Warszawki na rynku mnie przeraża! Ta stonka jest już wszędzie.
    Również polecam Roztocze (Krasnobród, Zwierzyniec, albo Susiec). Na urlop z rowerem w tle - Horyniec (w Hetmanie ceny są dla ludzi). A jeżeli bajora, to Pojezierze Łęczyńsko - Włodawskie. Byle nie Jezioro Białe - stonka!
    Pozdrawiam
    Bogdan

    OdpowiedzUsuń
  5. Mogę polecić Zwierzyniec dla fanów 2 kółek (lub trzech). Jest tam pięknie, tereny zielone, pole kempingowe, nowa długa autostrada tylko dla rowerzystów i pieszych Zwierzyniec-Szczebrzeszyn. Jest w czym wybierać.dodam jeszcze miejscowości: Józefów, Majdan Sopocki, Nielisz. Nie ma może dużej ilości zabytków i muzeów, ale walory przyrody wszystko zrekompensują :)

    OdpowiedzUsuń