Weronika

sobota, 13 sierpnia 2016

O tym, jak zostałem głosem doniczki

Podobno początkiem kariery aktorskiej Ireny Kwiatkowskiej było zadanie zagrania ogórka na egzaminie wstępnym do Szkoły Teatralnej. 
Może więc jest mi pisana oszałamiająca kariera... Ja zostałem doniczką.

A Wy możecie zostać mecenasami tego przedsięwzięcia :)

4 komentarze:

  1. Fajny pomysł, Mako jak zwykle brzmi świetnie, ale niestety efekt psują pozostali panowie, dosłownie masakrując Angielszczyznę. A można było powiedzieć wszystko ładnie po Polsku i dodać podpisy w Englisz i byłoby bardziej zrozumiale.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mako, jestem oczarowany! :) Przyjmij proszę Moje serdeczne gratulacje, w Moim odczuciu efekt jest rewelacyjny i na sensownie wysokim poziomie. Bardzo miła niespodzianka, keep up the good work! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem czy dlatego, że kieruje się wielką sympatia do Mako ale głos wydaje mi się genialny. Szkoda mi tych Panów/tworcow bo ich angielszcyzna przy takim profesjanalnym głosie wypada ... -sami slyszeliscie -ale oczywiście chylę czoło za pomysł i liczę na sukces doniczki Dori:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie mako, tylko co to za geniusz wymyślił ten cały podkład niby-muzyczny. Czy nikt nie słucha tego co sam nagrywa i w świat wypuszcza? Czy trzeba wszystko totalnie zagłuszać? A może chodziło o zamaskowanie tych dwóch młodych co to udawali, że mówią po angielsku?

    OdpowiedzUsuń