tag:blogger.com,1999:blog-8849822456770613928.post458375946562225042..comments2024-03-28T22:55:12.720+01:00Comments on Poczytaj mi mako: Kolejny post, którego nie musicie czytać, bo to tylko mój umierający umysł krzyczy.mako_newhttp://www.blogger.com/profile/13018048960435781237noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-8849822456770613928.post-48888811473991116132016-02-15T15:11:25.038+01:002016-02-15T15:11:25.038+01:00Cóż, pytanie z tezą. Chciałoby się powiedzieć, jak...Cóż, pytanie z tezą. Chciałoby się powiedzieć, jakie pytanie, taka odpowiedź... Ale nie. Ponieważ wiem czym jest dziennikarstwo i odróżniam je od politrukowstwa i od piarostwa (wybacz mi te neologizmy), zawsze i niezależnie od tego kto aktualnie jest u koryta, a kto kwiczy, bo go od koryta przegnano, dziennikarz ujawniający swoje preferencje i stający po którejkolwiek stronie konfliktu, nie zasługuje na to miano. Aby sięgnąć do przykładów tak ekstremalnych, że nie budzących swojskich sprzeciwów: najdobitniejsze reportaże o nazistowskich zbrodniach zostały napisane nie z pozycji ofiary, ani kata, ale z pozycji bezstronnego świadka; Kapuściński mógł napisać "Wojnę futbolową", bo miał luksus bycia jej zewnętrznym obserwatorem; itp., itd. W mojej opinii nurzamy się teraz w najgorszym gnoju od czasów "dziennikarstwa" Jerzego Urbana. Odepchnięci od koryta stracili resztki hamulców we wciskaniu kłamstwa, obłudy, hipokryzji i jadu, a Ci którzy się do koryta dopchali (albo mają taką nadzieję) w przeważającej masie wyznają zasadę "TKM", która w bardziej cywilizowanych czasach określana była mianem "jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie". Jedynie nieliczni starają się zachować obiektywizm i zbierają manto i od jednych i od drugich, bo przecież "kto nie jest z nami, jest przeciwko nam". W mojej opinii, od roku 1981/2 jeszcze nigdy w Polsce nie było tak trudno zdobyć informację. Z tym, że w stanie wojennym problemem była mała dostępność jakichkolwiek źródeł alternatywnych, a obecnie problemem jest odcedzenie okruchów informacji z szerokiej rzeki płynących ekskrementów. Rezultatem jest wypełnienie tą mało szlachetną treścią umysłów odbiorców, którzy schodzą na poziom pozbawionych realnego znaczenia haseł "kto nie skacze ten z Kaczyńskim", "dobra zmiana", etc.mako_newhttps://www.blogger.com/profile/13018048960435781237noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8849822456770613928.post-48017593701492297042016-02-15T14:47:33.435+01:002016-02-15T14:47:33.435+01:00I jak Pan myśli: teraz, w dobie wdrażania Dobrej Z...I jak Pan myśli: teraz, w dobie wdrażania Dobrej Zmiany, czy nasze media (niechby choć te publiczne, tfu, wróć: narodowe) zbliżają się już do ideału? Nie ukrywam, że ze smutkiem zapytuję. Unknownhttps://www.blogger.com/profile/06801863253662153557noreply@blogger.com