Weronika

niedziela, 9 sierpnia 2015

To był zaskakująco pracowity dzień...

Dzięki temu, że zostałem sam na gospodarstwie, a upał powodował, że suki w ogóle nie chciały wychodzić na spacery, spędziłem większość niedzieli na strychu, co zaowocowało nagraniem 10 z 14 rozdziałów "Świecy na wietrze".
Zostawiam więc niewiele czasu, ale jeśli ktoś zechce zaproponować okładkę do czwartej księgi "Był raz na zawsze król", przyjmę ją z wdzięcznością.
Jak zwykle pod: magrze(at)o2.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz